Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

wtorek, 17 stycznia 2017

Czytam - Joe Abercrombie "Pół Wojny"

Zagraciłam swój pokój i otoczyłam się mnóstwem książek. Zaczęło brakować mi na nie półek, a wciąż ich przybywało. Dlatego właśnie wyzwanie "Z półki" jest dla mnie idealne. Zdecydowałam się na nie ze względu na próbę oczyszczenia półek i nadrobienia zaległości czytelniczych.


I tak oto na pierwszy rzut poszedł trzeci i ostatni tom trylogii "Morze Drzazg" Joe Abercrombie. Zabrałam się za tę książkę z zapałem, chcąc powrócić do dobrze znanych sobie bohaterów. Przebiegły Yarvi, wojownicza Zadra, dobroduszny Brand i nieco tchórzliwi Koll znów mieli umilać mi czas i pozwolić mi zanurzyć się w ich świecie.

Niestety "Pół Wojny" przyniosło mi rozczarowanie, bo choć styl autora się nie zmienił, a wyraziści bohaterowie nadal cieszyli oczy (Joe Abercrombie poświęcił sporo stron powieści na ich rozwój oraz ukazanie zmian jakich doświadczali w konsekwencji podejmowanych przez siebie decyzji - nikt nie pozostał zupełnie biały), tak sam tytuł czytało się ciężko. Nie potrafiłam tym razem wejść do świata przedstawionego i cieszyć się nim w pełni. Nic z tych rzeczy. Ustaliłam sobie, że będę czytała 30 minut dziennie (lub więcej), ale ciężko było mi zmusić się do tego "więcej" przy tym tytule. 

Rozpoczęła się ostateczna wojna i ciągnęła się niczym flaki z olejem, by w jednej chwili wszystko zakończyć. Potem zostało jeszcze 40 stron książki, które miały chyba na celu wyrobić objętość powieści, bo nic ciekawego do niej nie wniosły. Jedynie potwierdziły moje domysły co do prawdziwych motywów i intryg przedstawionych w całej trylogii.


Szkoda, bo naprawdę lubiłam te niedopowiedzenia pozostawione czytelnikowi do własnego przemyślenia. To właśnie one dodawały uroku całej powieści i pozostawiały na końcu języka smaczek na więcej. Tu tego nie ma. Historia została poprowadzona do końca i zapięta na ostatni guzik (no może niezupełnie - dla chcącego nie ma nic trudnego przecież). 

Wcześniej twierdziłam, że chętnie sięgnę po kolejne książki tego autora... teraz wcale nie jestem tego taka pewna. Może kiedyś, ale póki co potrzebuję trochę od niego odpocząć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz